Dzięki sprawnemu systemowi motywacyjnemu jako pracodawcy zyskujemy ogromnie dużo. Kadry zarządzające spółek, w których z powodzeniem wdrożono takie systemy, są zgodne – ich pracownicy są bardziej zaangażowani w swoje obowiązki, bardziej skupieni na pracy, mniej zestresowani, wykazują się większą samodzielnością i efektywnością pracy. Czy to nie brzmi wspaniale? System motywacyjny jest jak magiczna pigułka, która szybko i bezboleśnie odmieni funkcjonowanie naszej firmy. Jak jednak zbudować skuteczny system motywacyjny? Co wybrać?
Poznaj oczekiwania, potrzeby i styl życia swoich pracowników
System motywacyjny, jak sama nazwa wskazuje, ma motywować, napędzać do działania. Ma być kołem zamachowym dla naszego zespołu. Czasem wystarczy dobre słowo, pochwała, czasem potrzebny będzie konkretny benefit czy gratyfikacja finansowa. Jak spośród morza kuszących ofert wybrać taką, która idealnie wpasuje się w potrzeby naszych pracowników? To proste – trzeba ich poznać. Jak to zrobić? Dobrze sprawdza się aktywne słuchanie – pracownicy chętnie dzielą się swoimi planami, pomysłami, marzeniami, zaprośmy ich więc na wspólną przerwę na kawę, zaczepmy na korytarzu, zapytajmy po prostu, co słychać. Jeśli nie mamy czasu ani chęci zająć się tym tematem osobiście, poprośmy o wsparcie dział HR. Może pomocna okaże się ankieta, w której pracownicy będą mogli wyrazić swoje upodobania? Często nie potrzeba dużego wysiłku, by naprawdę dobrze poznać oczekiwania swoich pracowników i dopasować ofertę do ich potrzeb.
Oferta skrojona na miarę
Czy nie wystarczy dać pracownikom ten upragniony, mityczny „benefit”? Trzeba jeszcze go jakoś dopasować? Ano trzeba. Benefit ma być nagrodą, nie karą. Jeśli na przykład prowadzimy biuro rachunkowe i zatrudniamy 5 pań, wszystkie w wieku 45-55 lat, wiemy, że nie prowadzą one aktywnego trybu życia, w przerwie obiadowej chętnie rozmawiają o ulubionych serialach i dzielą się przepisami na domową szarlotkę, a my w ramach benefitu zaserwujemy im kartę sportową… No cóż. Nie tylko może się okazać, że nie zostanie ona wykorzystana, ale jeszcze prawdopodobnie stracimy w oczach pracowników. Co to bowiem oznacza? Czy szef przypadkiem czegoś mi nie sugeruje? Powinnam schudnąć? Więcej się ruszać? Wziąć się za siebie?
Przykłady nieudanych wdrożeń:
– karnety na siłownię dla pań księgowych w wieku 45-55 lub więcej, które nie są zainteresowane aktywnością fizyczną;
– pakiet wyjazdowych szkoleń dla świeżo upieczonego taty, który wolałby spędzić czas z rodziną;
– pakiet zabiegów SPA dla pracownika roku – został nim handlowiec, pan Władek, który liczył na premię finansową, ponieważ planuje budowę domu;
– osobisty plan rozwoju – taką ofertę otrzymała pani Jadzia, która w firmie X zatrudniona jest na stanowisku sprzątaczki.
Oczywiście na wszystkie te benefity możemy spojrzeć z różnych perspektyw i w każdej z tych sytuacji szukać pozytywów, ale… No właśnie – chyba nie na takiej „motywacji” ci zależy, prawda?
Uniwersalny benefit, który zachwyci każdego
Co w sytuacji, kiedy jednak nie jesteśmy w stanie sprostać wymaganiom czy oczekiwaniom całego zespołu? Zatrudniamy duży team, chcemy jakoś nagrodzić swoich pracowników, ale nie bardzo wiemy, w jaki sposób sprawić im przyjemność. Chcemy też, by benefit był czymś niezobowiązującym, wywołującym frajdę, dobre skojarzenia, ale też w miarę uniwersalnym. W tym wypadku doskonale sprawdzą się benefity w postaci np. kart zniżkowych. Karta Lunch Pass Sodexo to uniwersalny produkt, dopasowany do potrzeb pracowników wszystkich szczebli. Kto z nas bowiem nie ucieszy się z wizji tańszego obiadu? Chcemy dbać o naszych pracowników? Zależy nam na ich zdrowiu, energii, pozytywnym nastawieniu? Nakarmmy ich! Z Kartą Lunch Pass Sodexo zyskujemy zniżkę nawet do 50% w sieci Partnerów. Co ważne, nikt nie narzuca nam ani pory, ani miejsca, ani rodzaju posiłku – możemy swobodnie decydować co, kiedy i gdzie chcemy zjeść. Brzmi pysznie, prawda? W programie bierze udział ponad 1000 restauracji w całej Polsce – z Kartą Sodexo głód nam niegroźny!